Wyjazd do Hotelu Arłamów - 01.12 - 03.12.2025


 
Przez Przemyśl, Makową trasa wiodła prosto do Hotelu Arłamów. Byliśmy tu o 16:00, tak rozpoczynała się doba hotelowa.

Dostaliśmy pokój nr 2064 w Rezydencji (budynek Rezydencji jest połączony tunelem z głównym hotelem) po którym można jeździć hulajnogą, długość tunelu ponad 100 metrów. 



Niestety pokój nr 2064 okazał się pokojem prawdopodobnie ozonowanym i zapach wzbudzał w nas uciążliwy kaszel. Dlatego Pan z recepcji zaproponował nam drugi pokój nr 2071, ten okazał się już nam przychylny i w nim zostaliśmy już do końca. 

Basen hotelowy w większej części pod dachem a część na zewnątrz. Temperatura wody to 32 st. ale na zewnątrz i jacuuzi to już 36 st. Celsjusza. Ręczniki na basem i ewentualnie do saun dostawało się przy wejściu. Jacuuzi było 5 szt. 4 pod dachem a jedna na zewnątrz. Sauny dwie jedna była cieplejsza. 

Jedzenie było smaczne, mieliśmy śniadania i obiadokolacje wraz z napojami, soki, herbatki, kawa. Napoje wyskokowe jak piwo czy wino były dodatkowo płatne. Bardzo ładnie były podane małe przystawki. Choć w drugim dniu mnie coś poszkodziło chyba kalmary których żona nie jadła.  
    



 W hotelu było można uprawiać różne sporty, my tylko zdecydowaliśmy się na squasha, mini golfa i gym czyli siłownię (teraz większość nazywane jest po angielsku)



 W trzeci dzień - po śniadaniu ja jeszcze wybrałem się na basen i saunę. Wróciliśmy do domu około 13:00.